foto1
foto1
foto1
foto1
foto1

Wieś Ochotnica istnieje conajmniej od XIV w., a w roku 1416 uzyskała lokację od króla Władysława Jagiełły. Wiele innych miejscowości też ją uzyskało, ale... akt lokacyjny Ochotnicy to najstarszy znany polski dokument, w którym pojawia się wzmianka o oscypku - przysmaku stanowiącym dziś powód do dumy dla całego Podhala. Za czasów I Rzeczypospolitej Ochotnica była miejscem działalności zbójników. Wprawdzie najsławniejszy z nich, Juraj Janosik, prawdopodobnie nigdy w te rejony nie zajrzał, ale za to bywał tu inny słynny harnaś - Józef Baczyński.

W 1910 roku, wraz z powstaniem parafii Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej, nastąpił ostateczny podział Ochotnicy na Górną i Dolną. Gdyby nie ten podział - to właśnie Ochotnica byłaby teraz najdłuższą wsią w Polsce, a nie podbabiogórska Zawoja. W okresie okupacji w rejonie obu Ochotnic aktywnie działała akowska (a także radziecka) partyzantka. Przez prawie cały rok 1944 Ochotnica Dolna znajdowała się pod kontrolą Armii Krajowej i funkcjonowała jako tzw. „Wolna Republika Ochotnicka”. W pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej w tej części Gorców nadal nie było spokojnie - działali tutaj partyzanci słynnego majora Józefa Kurasia „Ognia”. Niektórzy z nich, po śmierci swego dowódcy w lutym 1947 r., nie złożyli broni, lecz walczyli dalej, aż do roku 1949.

Później życie toczyło się tu z dala od głównego nurtu wydarzeń politycznych. Ale w roku 1984 ochotniccy górale wprawili władze w pewne zakłopotanie: Ochotnica Górna i Dolna były jednymi z nielicznych miejscowości w Polsce, gdzie wedle oficjalnych danych frekwencja w wyborach do rad narodowych wyniosła poniżej 50%. Zgodnie z obowiązującą wówczas ordynacją oznaczało to, że wybory należało przeprowadzić tu jeszcze raz. Jednak mimo starań lokalnych władz, żeby taka "wpadka" się nie powtórzyła, w ponownych wyborach frekwencja była... jeszcze niższa ( w tym miejscu wyjaśnijmy młodszym internautom, że za PRL-u oficjalna propaganda traktowała wysoką frekwencję w wyborach jako wyraz społecznego poparcia dla komunistycznych rządów).

Po przemianach w 1989 r. w Ochotnicy Górnej rozwinęła się drobna przedsiębiorczość: powstały m.in. sklepiki, punkty gastronomiczne, zaczęły się tworzyć gospodarstwa agroturystyczne. Początki polskiego kapitalizmu były tutaj nie inne niż w pozostałych częściach kraju: jedne jednostki gospodarcze upadły, inne przetrwały i dziś mają się całkiem nieźle. Ochotnica Górna pomału zmienia się i unowocześnia. Wciąż jednak pozostaje urokliwym, magicznym, otoczonym malowniczymi górami zakątkiem. Prócz noclegów oferuje wiele atrakcji i dlatego ci, co raz to miejsce odwiedzą, ciągle chcą tutaj wracać.